Kotecki z RPP: Silniejsza gospodarka może zamknąć możliwość obniżek stóp w 2024 - wywiad
Warszawa, 17.11.2023 (ISBnews) - Nowy czynnik ryzyka dla trwających obecnie procesów dezinflacji, jakim jest silniejsze i szybsze odbicie polskiej gospodarki względem wcześniejszych oczekiwań może zamknąć przestrzeń do dalszych, szczególnie tak dużych, jak w ostatnich miesiącach, obniżek stóp procentowych w przyszłym roku, a generując presję popytową, może utrudnić dalsze poskramianie inflacji, ocenia w rozmowie z ISBnews członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ludwik Kotecki. Według niego, ostatnia rewizja danych o PKB w górę wskazuję na nieco lepszą sytuację makroekonomiczną, co może wpłynąć na ścieżkę inflacji i zastopować jej spadającą trajektorię w przyszłym roku, przy występującej wysokiej niepewności co do kształtu polityki fiskalnej i skali jej ekspansywności. Zdaniem członka Rady, rodzi to niewielkie na razie ryzyko w II połowie roku korekty stóp procentowych w górę, po zbyt pochopnych w jego ocenie obniżkach stóp we wrześniu i październiku.
"Widzę ryzyka dla stóp procentowych w przyszłym roku. Asymetrycznych ryzyk dla ścieżki inflacji mamy sporo. One są głównie po stronie wyższej inflacji. Może się okazać, że wzrost gospodarczy w przyszłym roku będzie wyższy niż 2,9% i sięgnie np. 3,5-4% - ja ciągle tego nie zakładam, ale ostatnie dane GUS są dosyć optymistyczne, jeśli chodzi o III kwartał. Pandemia popsuła nam sezonowość w szeregach czasowych i teraz rewizje w dostosowaniach cyklicznych danych GUS niestety są bardzo duże. Myślę, że mogą nastąpić kolejne rewizje w przyszłości, ale mam nadzieję, że już nie takie duże. Może okazać się w związku z tym, że inflacja będzie odbijać lekko w górę. Nie zakładam inflacji dwucyfrowej - to jest już na szczęście historia zakończona, ale cały czas powinniśmy zmierzać do celu inflacyjnego od którego jesteśmy wciąż daleko. Inflacja pokazała, jak może być groźna i kosztowna. W związku z tym co najmniej do marca nie zakładałbym żadnych ruchów po stronie stóp procentowych. Natomiast od II kwartału 2024 r., w oparciu o dane płynące z gospodarki i wyjaśnienie się ryzyk związanych z polityką regulacyjną i budżetową w przyszłym i następnych latach, nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że Rada będzie musiała zrobić korektę zmian dokonanych we wrześniu i październiku. Rada obecnie jest w trybie 'wait and see'" - powiedział Kotecki w rozmowie z ISBnews.
Podkreślił, że najświeższe odczyty danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) dotyczące PKB są czynnikiem, który może powodować zmianę oceny ujemnej obecnie luki popytowej w średnim terminie. Ona może domknąć się wcześniej niż zakłada to projekcja NBP, generując presję inflacyjną.
"Według wcześniejszych prognoz koniunktury, ożywienie gospodarcze nie nadchodziło, miało rozwijać się powoli i wydłużyć się w czasie. Również twierdziłem, że ożywienie wciąż nie nadchodzi, natomiast po korektach GUS tę ocenę możemy lekko poprawić. Nie tylko w NBP, ale wszyscy zostaliśmy zaskoczeni korektą, jej skalą. Co to znaczy dla inflacji? Ta korekta pokazała, że właściwie recesja w Polsce skończyła się w II kwartale i że III kwartał jest już całkiem niezły. To może oznaczać, że luka popytowa będzie kształtowała się inaczej i już nie będzie taka, jak w projekcji listopadowej NBP, gdzie nie domyka się do końca horyzontu projekcji. Gdybyśmy zastosowalibyśmy w projekcji nowe dane z GUS, to obraz byłby inny po stronie aktywności gospodarczej i presji popytowej. Oznacza to, że ryzyko dla inflacji jest dziś większe niż przed publikacją zrewidowanych danych o PKB przez GUS. To też oznacza, że decyzje Rady z września i października, w świetle dzisiejszych danych, były pochopne" - wyjaśnił Kotecki.
Wskazał, że dzisiejszy poziom stóp procentowych może nie być wystarczający, by inflacja była pod pełną kontrolą.
"Ryzyka ruchu w górę nie wykluczałbym w przypadku stóp procentowych, podwyżki w pewnym sensie 'komunikacyjnej', nie wysokiej, gdyby pojawiły się sygnały odwrócenia rocznego wskaźnika CPI, a dane miesięczne zachowywałyby się źle. W takiej sytuacji, moim zdaniem, należy powiedzieć, że jako Rada widzimy to i reagujemy, ale może nastąpić to raczej dopiero w II połowie 2024 r." - podkreślił Kotecki.
Odnosząc się do możliwości modyfikacji osłon antyinflacyjnych w przyszłym roku, członek RPP nie widzi możliwości i potrzeby przedłużania tarczy antyinflacyjnej na żywność - tj. 0% VAT na żywność.
"Nie zakładam, żeby ta tarcza antyinflacyjna na żywność była przedłużana. Po pierwsze, inflacja wynosząca 6,6% r/r w październiku to nie jest tak wysoki poziom inflacji, który by to uzasadniał. Jak pamiętamy, tarcza została wprowadzona przy dużo wyższej inflacji. W projekcie budżetu na 2024 r. jej nie ma i nie przypuszczam, że konieczna jest tutaj jakaś duża zmiana" - prognozuje Kotecki.
Komentując prognozy Komisji Europejskiej dotyczące ścieżki inflacji z 6,2% średniorocznie w Polsce w przyszłym roku, ocenił, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz.
"Komisja zakłada na przyszły rok dla Polski inflację średnioroczną na poziomie 6,2% - to jest, oczywiście, więcej niż w projekcji, ale ona zawiera mało prawdopodobne założenie dotyczące tarczy na żywność. Jak dodamy jej efekt - tj. o ok. 1 pkt proc. lub minimalnie więcej - to mocno przybliżamy się do prognozy KE. To będzie najwyższa inflacja w UE niestety" - powiedział członek Rady.
Wskazał, że według nowej projekcji inflacyjnej, cel inflacyjny nie przybliżył się i nie ma obecnie żadnego uzasadnienia, by stopy procentowe miały dalej być obniżane, a listopadową decyzją RPP przyznaje, że błędem byłaby kontynuacja obniżek z września i października.
"Rada, moim zdaniem, słusznie postąpiła w listopadzie, gdyż mierzymy się z wieloma ryzykami - nie tylko podwyżką VAT na żywność, ale z całym kształtem polityki fiskalnej. Cel inflacyjny w nowej projekcji nam niestety się nie przybliżył i, moim zdaniem, jest to pośredni dowód na to, że głównie wrześniowa decyzja Rady o niekonwencjonalnym, radykalnym obniżeniu stóp procentowych była przedwczesna" - powiedział Kotecki.
Według członka RPP, perspektywa krótkoterminowa dla inflacji zawiera jej stabilizację do końca roku.
"Październik może być najniższym odczytem, jeżeli chodzi oczywiście o inflację rok do roku. W listopadzie już może nie zobaczymy dalszego spadku rocznego wskaźnika inflacji, a tym bardziej nie oczekiwałbym jej w grudniu, gdyż będą wygasać efekty bazowe. Spodziewam się stabilizacji inflacji konsumenckiej w listopadzie i pewnie lekkiego wzrost z grudniu. Natomiast co się będzie działo w styczniu, to jest jak na razie spora niewiadoma, choćby ze względu na coroczne podwyżki cen administracyjnych, cen energii elektrycznej i gazu, czy VAT-u na żywność" - podsumował Kotecki.
Jak podała w jesiennej prognozie Komisji Europejskiej (KE) inflacja HICP w Polsce wyniesie 11,1% w 2023 r. i 6,2% w 2024 r. (wobec 13,2% w ub.r.). We wrześniu Komisja oczekiwała inflacji na poziomie odpowiednio: 11,4% w 2023 r. i 6,1% w 2024 r.
Inflacja konsumencka wyniesie - według centralnej ścieżki listopadowej projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP) - 11,4% w 2023 r., 4,6% w 2024 r. i 3,7% w 2025 r. (wobec odpowiednio: 11,9%, 5,2% i 3,6% dla tych lat w projekcji lipcowej). Inflacja CPI powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP - określonego jako 2,5% +/- 1 pkt proc. - pod koniec horyzontu projekcji, zaś bilans czynników niepewności w projekcji wskazuje na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyk dla dynamiki PKB i asymetrię ryzyk w górę dla inflacji CPI.
W listopadowej projekcji utrzymano założenia z projekcji lipcowej - w szczególności utrzymane zostały założenia o zerowej stawce VAT na podstawowe towary żywnościowe. Według prognoz NBP, powrót do 5-proc. stawki VAT podniesie inflację o 0,9 pkt proc. w 2024 r. i pozostanie bez wpływu na inflację w 2025 r.
W listopadzie RPP utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak w październiku obniżyła je o 25 pb - w przypadku głównej stopy referencyjnej: do 5,75%. We wrześniu zdecydowała się na pierwszą obniżkę stóp - o 75 pkt proc. do 6% w przypadku stopy referencyjnej.
Renata Oljasz
(ISBnews)
Źródło: ISB news
- 15.11.2024Informacje z gospodarki
MF: Dochody z VAT wzrosły o 18% r/r, z PIT - o 17,2%, z CIT spadły o 15,4% po październiku
Dochody budżetu państwa z podatku VAT były wyższe o 18% r/r (tj. o ok. 37,1 mld zł) i wyniosły 243,6 mld zł po październiku 2024 r., podało Ministerstwo Finansów. Dochody z podatku PIT w tym czasie wzrosły o 17,2% r/r (tj. o ok. 11,8 mld zł) do 80,6 mld zł, zaś z podatku CIT były niższe o 15,4% r/r (tj. ok. 9 mld zł) i wyniosły 49,8 mld zł.
- 15.11.2024Informacje z gospodarki
MF: Wydatki budżetu wzrosły o 26,9% r/r do 649,3 mld zł na koniec października
Wykonanie wydatków budżetu państwa w okresie styczeń-październik 2024 r. wyniosło ok. 649,3 mld zł tj. 74,9% planu, jednocześnie było wyższe o ok. 137,5 mld zł (tj. o 26,9%) w stosunku do tego samego okresu roku 2023 r. (511,8 mld zł, tj. 73,8% planu), podało Ministerstwo Finansów.
- 15.11.2024Informacje z gospodarki
MF: Deficyt w budżecie to 129,79 mld zł na koniec X, tj. 70,5% planu wg wstępnych danych
W budżecie państwa na koniec października br. odnotowano 129,79 mld zł deficytu, co oznacza wykonanie 70,5% planu na cały rok, podało Ministerstwo Finansów, prezentując szacunkowe dane. Po wrześniu br. deficyt wynosił 107,28 mld zł.
- 15.11.2024Informacje z gospodarki
Domański: Plan mrożenia cen energii na cały 2025 r. przedstawię w przyszłym tygodniu
Plan mrożenia cen energii zostanie zaprezentowany w przyszłym tygodniu premierowi Donaldowi Tusk, poinformował minister finansów Andrzej Domański. Wskazał, że chce, by rozwiązania były tak skonstruowane, "aby przez cały 2025 rok ceny energii dla Polaków co najmniej nie rosły" i taryfy zostały uelastycznione.
- 15.11.2024Informacje z gospodarki
GUS: Inflacja wyniosła 5% r/r w październiku; konsensus: 5% r/r
Inflacja konsumencka wyniosła 5% w ujęciu rocznym w październiku 2024 r., podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 0,3%.