11.07.2024
Analizy i raportyInformacje z gospodarki

Kotłowski z NBP: Dotychczasowy trend wzrostowy płac bardzo silnie wyhamowuje

Dotychczasowy trend wzrostowy płac bardzo silnie wyhamowuje, co będzie działać dezinflacyjne, ocenia dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego (NBP) Jacek Kotłowski. Według niego, głównym czynnikiem napędzającym wzrosty płac były wysokie poziomy inflacji, mniejsze znaczenie miała istniejąca nierównowaga między popytem a podażą na rynku pracy.

"Czynniki kształtujące płace zmieniają się, w tym roku mieliśmy podwyżkę płacy minimalnej o ponad 20%, w przyszłym roku poniżej 8% - takie są ustalenia 7,6%; to już jest jedna trzecia. Widać wyraźnie, że trend wzrostowy [płac] bardzo silnie wyhamowuje, co z punktu widzenia inflacji jest oczywiście bardzo dobre. Płace realne i tak będą rosły - średniorocznie w tym roku spodziewamy się 3,7%, w przyszłym roku 5,2% [inflacji]. W zależności oczywiście od tego, czy będziemy mieli dalsze odmrożenie cen energii czy nie - my założyliśmy, że zgodnie z ustawą będziemy mieli pełne odmrożenie. Ale jeżeli nie będzie tego odmrożenia - to inflacja może być niższa w przyszłym roku, to i tak realnie są wzrosty [płac], natomiast nie będą tak duże" - powiedział Kotłowski w rozmowie z Obserwator Finansowy TV.

Podkreślił, że według analiz NBP o wyższych nominalnych płacach w ostatnim czasie decydowała głównie wzrosty cen.

"Pracownicy widząc, że rośnie inflacja - zwłaszcza ceny dóbr, które często nabywają, konsumują domagali się podwyżek, by zrekompensować inflację - jest to zupełnie naturalne. Natomiast sama nierównowaga między popytem a podażą na rynku pracy - ona już miała mniejsze znaczenie. Ona cały czas działa w kierunku wyższych płac, co pokazywaliśmy za pomocą wykresów słupkowych, ale to nie jest główny czynnik, który decydował o poziomach płac wynoszących 14% [ w I kw. br.]" - powiedział dyrektor.

Jak podano w raporcie o inflacji NBP, "w latach 2025-2026 dynamika nominalnych wynagrodzeń obniży się już wyraźnie w ślad za znacznie niższym niż w ostatnich latach wzrostem cen". Proces dezinflacji jest bowiem z pewnym opóźnieniem uwzględniony w mechanizmie ustalania płac. Niższej dynamice wynagrodzeń będzie też sprzyjać spodziewany rosnący udział migrantów w zasobie siły roboczej, założone znacznie niższe niż w poprzednich latach podwyżki płacy minimalnej oraz - w 2026 r. - spowolnienie wzrostu PKB. W konsekwencji powyższych uwarunkowań, dynamika realnych wynagrodzeń w latach 2025-2026 zbliży się do tempa wzrostu wydajności pracy" - czytamy dalej w raporcie, podano także.

Według centralnej ścieżki lipcowej projekcji, wzrost nominalnych wynagrodzeń w gospodarce narodowej wyniesie 12,9% w 2024 r., 8,6% w 2025 r. i 6,8% w 2026 r. (wobec wzrostu o 12,8% w ub.r.).

(ISBnews)

Źródło: ISB news