08.01.2024
RaportyTrendy rynkowe

Bydgoskie mieszkania coraz droższe

Grudzień przyniósł w Bydgoszczy kolejne wzrosty cen mieszkań. W porównaniu z grudniem 2022 roku wzrosły o 10%. W wielu metropoliach te podwyżki były jeszcze większe. W Trójmieście ceny podskoczyły aż o 27%, w Krakowie o 24%, a w Warszawie o 23%.

Podwyżki cen nie omijają Bydgoszczy

Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że pod koniec grudnia 2023 r. średnia cena metra kwadratowego mieszkań, które znajdowały się w ofercie bydgoskich firm deweloperskich, przekraczała 9,4 tys. zł. Tak więc za 50-metrowe nowe mieszkanie w stolicy województwa kujawsko-pomorskiego trzeba było zapłacić średnio ponad 470 tys. zł.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy cena m kw. wzrosła o 10%. Osoby, które zdecydowały się na zakup M w grudniu 2022 r., zaoszczędziły na metrze średnio 820 zł.

Bydgoszcz

Oferta deweloperów

W ostatnich miesiącach firmy deweloperskie mocno ograniczyły realizację nowych projektów mieszkaniowych. Taki stan rzeczy wynikał m.in. z kurczącej się bazy gruntów, przedłużających się procedur administracyjnych czy niepewności co do stałości popytu, ze względu na kończący się program Bezpieczny kredyt 2%.

Wg danych BIG DATA RynekPierwotny.pl w grudniu ubiegłego roku w ofercie bydgoskich deweloperów znajdowało się 2 631 nowych mieszkań. To o 13% mniej niż w grudniu 2022 roku. Warto również zwrócić uwagę na wzrost sprzedaży bydgoskich mieszkań. Rok do roku wzrosła ona aż o 74%.

Będzie jeszcze drożej?

- Aby średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku pierwotnym przestała rosnąć, deweloperzy musieliby radykalnie zwiększyć podaż mieszkań - mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Czy tak się stanie w 2024 roku? Odpowiedzią na to pytanie może okazać się forma rządowej pomocy w zakupie pierwszego mieszkania i to czy deweloperzy uwierzą w trwałość wzrostu popytu.

Zawieszony od stycznia 2024 r. program “Bezpieczny Kredyt 2%” ma być zastąpiony w lipcu nowym. Zdaniem ekspertów najprawdopodobniej wpłynie on na zwiększenie popytu. Ale czy również na podaż?

- Deweloperzy dysponują zapasem mieszkań, na które uzyskali w poprzednich latach pozwolenia na budowę, ale jeszcze jej nie zaczęli. Takie inwestycje można zaś rozpocząć w stosunkowo krótkim czasie – ocenia Marek Wielgo. I dodaje, że optymizmem mogą napawać wyniki podażowe z czwartego kwartału.

W ostatnich miesiącach ubiegłego roku deweloperzy włączyli wyższy bieg. Na siedmiu rynkach nowa podaż wzrosła aż o 78% w porównaniu z trzecim kwartałem.

Źródło: rynekpierwotny.pl

Najnowsze z tej kategorii