06.05.2024
RaportyTrendy rynkowe

Ceny mieszkań w Trójmieście wyhamowały

Trójmiejskie mieszkania są jednymi z najdroższych w kraju. W ubiegłym roku podrożały aż o 27% (porównując grudzień 2023 r. do grudnia 2022 r.). Wygląda jednak na to, że granica bólu została przekroczona. Sprzedaż trójmiejskich mieszkań spadła. Wyhamowały również ceny. Czy ten trend zostanie z nami na dłużej?

Ile za mieszkanie w Trójmieście?

Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, w kwietniu za m kw. nowego lokum w Trójmieście trzeba było zapłacić średnio 15 003 zł. Od początku roku ceny utrzymują się na stałym poziomie. Dlaczego?

W Trójmieście kupujący najwyraźniej nie zamierzają już płacić bajońskich sum za mieszkania. W kwietniu sprzedane przez deweloperów nieruchomości kosztowały średnio 13,9 tys. zł za metr kwadratowy, a więc znacznie poniżej średniej dla całej oferty. Co ważne, deweloperzy wprowadzili na rynek lokale, których średnia cena w przeliczeniu na metr kwadratowy wynosiła 12,2 tys. zł. W efekcie średnia dla wszystkich mieszkań w ofercie praktycznie nie drgnęła od grudnia ubiegłego roku.

Trójmiasto

Oferta deweloperów

W ubiegłym miesiącu trójmiejscy deweloperzy wprowadzili do sprzedaży 614 mieszkań. To zdecydowanie mniej niż w marcu (1 341). Według danych BIG DATA RynekPierwotny.pl w ubiegłym miesiącu w Trójmieście dostępnych było ponad 6 290 ofert M z rynku pierwotnego. Rok do roku oferta skurczyła się zaledwie o 2%.

Czy deweloperzy obniżą ceny mieszkań?

W kwietniu w większości miast spadła sprzedaż nowych mieszkań. W Trójmieście w porównaniu do marca liczba przeprowadzonych transakcji zmniejszyła się aż o 31%. Dlaczego?

Jak wyjaśnia Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl - Kwietniowe załamanie można wytłumaczyć splotem kilku okoliczności. Jednym z nich może być wygaszenie od stycznia br. programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Przy czym w poprzednich miesiącach deweloperzy jeszcze tego nie odczuli, bo wiele umów deweloperskich zawierały osoby, które dopiero w styczniu i lutym doczekały się pozytywnej decyzji kredytowej. Ponadto być może zapowiedź nowego programu wsparcia kredytobiorców „Kredyt mieszkaniowy #naStart” spowodowała, że część potencjalnych nabywców mieszkań postanowiła poczekać na korzystniejsze warunki kredytowe.

Spadek sprzedaży może być oczywiście również wypadkową zbyt wysokich cen mieszkań. Kupujących po prostu nie stać na stawki, jakie aktualnie proponują deweloperzy. Jak mówi Marek Wielgo - W tej sytuacji całkiem prawdopodobne są promocje, których można się spodziewać głównie w mniej popularnych lokalizacjach oraz w przypadku ostatnich niesprzedanych lokali w inwestycjach rozpoczętych przed lipcem 2022 r. Chodzi o to, że już za niespełna dwa miesiące będą one objęte ochroną Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, co wiąże się m.in. z koniecznością odprowadzenia składki ubezpieczeniowej przez dewelopera.


Źródło: rynekpierwotny.pl

Najnowsze z tej kategorii