10.07.2024
Analizy ekspertówRaportyTrendy rynkowe

Czy deweloperzy chcą budować mieszkania w polskich kurortach?

W ostatnich latach zaroiło się od inwestycji deweloperskich nad morzem, w górach czy na Pojezierzu Mazurskim. Polacy mający spore nadwyżki finansowe kupują tam mieszkania wakacyjne nie tylko po to, żeby je wynajmować turystom, ale także na własny użytek. Świadczą o tym statystyki budowlane Głównego Urzędu Statystycznego. Jak wynika z analizy ekspertów portalu RynekPierwotny.pl ogromny wzrost pozwoleń na budowę mieszkań i rozpoczynanych inwestycji deweloperskich widoczny jest zwłaszcza nad morzem.

Deweloperzy budują nad Bałtykiem

W powiecie kamieńskim, w którym znajdują się m.in. Międzyzdroje, Dziwnów i Dziwnówek deweloperzy uzyskali w latach 2019-2023 r. pozwolenia na budowę blisko 3,2 tys. mieszkań. Natomiast przez wcześniejszych pięć lat było ich niespełna 1,9 tys. Nad morzem boom mieszkaniowy zawitał także do powiatów: gdańskiego, puckiego, nowodworskiego, koszalińskiego, lęborskiego, sławieńskiego, słupskiego, kołobrzeskiego.

grafika 1 - liczba mieszkań, na których budowę deweloperzy uzyskali pozwolenie w nadmorskich powiatach

Pandemia COVID-19 z pewnością przyspieszyła rozwój rynku mieszkań i domów wakacyjnych. W sytuacji, gdy z powodu pandemii zamknięte były hotele i pensjonaty, Polacy zaczęli szukać alternatywnych miejsc wypoczynku. Zaczął się więc boom na działki oraz na mieszkania wakacyjne – komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Klienci firm deweloperskich kupują je coraz częściej głównie na własny użytek. Dla tych osób mieszkanie wakacyjne jest też bezpieczną lokatą kapitału w niepewnych gospodarczo czasach. Wprawdzie część nabywców wynajmuje swoje mieszkanie, ale głównie po to, żeby nie dokładać do ich utrzymania.

W ostatnich latach zauważalny jest nowy trend, jakim jest wyraźne zainteresowanie deweloperów mało znanymi miejscowościami, które w zasadzie uchodzą za wioski czy letniska, np. nad morzem są to m.in. Pogorzelica i Rogowo (powiat gryficki), Dziwnówek (powiat kamieński) czy Gąski (powiat koszaliński).

Nie ma chętnych na nowe M w górach?

W statystykach budowlanych GUS mniej spektakularny jest natomiast wzrost inwestycji mieszkaniowych w powiatach górskich, które słyną z turystyki. Np. w powiecie tatrzańskim (m.in. Zakopane i Bukowina Tatrzańska) GUS odnotował w ostatnich pięciu latach tylko 377 mieszkań deweloperskich objętych pozwoleniami na budowę. W dodatku tylko 280 doczekało się realizacji. Wprawdzie mieszkań w pozwoleniach było więcej niż w poprzednich pięciu latach, jednak skala inwestycji wydaje się mała, jak na popularność turystyczną tego regionu. Może to świadczyć o niewielkiej podaży terenów nadających się pod tego typu zabudowę wielorodzinną.

Takiego problemu raczej nie mają deweloperzy w powiatach nowotarskim (m.in. Nowy Targ i Szczawnica), cieszyńskim (m.in. Wisła) czy nowosądeckim (m.in. Krynica-Zdrój). Wskazuje na to potężny wzrost liczby mieszkań objętych pozwoleniami na budowę w ostatnich pięciu latach, ale także mieszkań rozpoczętych w tym okresie. Z kolei w powiecie karkonoskim (m.in. Karpacz i Szklarska Poręba) zanosiło się na spadek inwestycji mieszkaniowych, bo w ostatnich latach wyraźnie skurczyła się liczba mieszkań, na których budowę deweloperzy uzyskali pozwolenia. Jednak rozpoczęli ich więcej, więc popyt najwyraźniej się nie zmniejszył.

grafika 2 - liczba mieszkań, na których budowę deweloperzu uzyskali pozwolenie w górskich powiatach

Buduje się na Mazurach

Od wybuchu pandemii COVID-19 coraz więcej osób zaczęło doceniać wypoczynek również nad jeziorami. Widać to po liczbie pozwoleń na budowę mieszkań na Pojezierzu Warmińsko-Mazurskim. Zawsze był to rejon atrakcyjny dla mieszkańców stolicy. Najchętniej kupowane są mieszkania wakacyjne w powiatach iławskim (m.in. Iława), ełckim (m.in. Ełk), giżyckim (m.in. Giżycko), mrągowskim (m.in. Mrągowo i Mikołajki) oraz ostródzkim (m.in. Ostróda i Kajkowo). Z danych GUS wynika, że w powiecie ostródzkim ubyło pozwoleń na budowę w ostatnich pięciu latach. Za to rozpoczętych było więcej, bo deweloperzy wykorzystywali pozwolenia uzyskane wcześniej. Z kolei w powiatach mrągowskim, giżyckim i iławskim możemy mówić o boomie w budownictwie deweloperskim. Np. w tym pierwszym liczba mieszkań objętych pozwoleniami na budowę wydanymi w ostatnich pięciu latach była aż pięciokrotnie wyższa niż latach 2014-2018.

grafika 3 - liczba mieszkań, na których deweloperzy uzyskali pozwolenie w warmińsko-mazurskich powiatach

Niestety ze statystyk GUS nie dowiemy się, ile mieszkań budowanych w rejonach turystycznych kupują mieszkańcy na własne potrzeby, a ile inwestorzy, jako tzw. second home (drugi dom). Ponadto w kurortach deweloperzy budują nie tylko mieszkania, ale też aparthotele z lokalami użytkowymi, które wyglądają jak mieszkania. Różnią się tylko jedną rzeczą: lokale użytkowe są obłożone wyższą stawką podatku VAT przy zakupie, czyli 23%, a nie 8% jak w przypadku nowych mieszkań. Powstają też condohotele, które funkcjonują w taki sam sposób jak tradycyjne hotele, a jedyną różnicą jest to, że właścicielami poszczególnych pokoi/apartamentów są osoby prywatne.

Z przedstawionych danych wysuwa się jednak pewien wniosek. Deweloperzy dostrzegają walory turystyczne, jak i potencjał inwestycyjny Mazur, polskich gór i powiatów nadmorskich.

Źródło: rynekpierwotny.pl

Najnowsze z tej kategorii