Czy mają sens limity ceny metra kwadratowego w programie Kredyt mieszkaniowy #naStart?
Wciąż nie wiadomo, kiedy w ofercie banków pojawi się „Kredyt mieszkaniowy #naStart”. Z uwagi na ryzyko wzrostu cen mieszkań, rząd rozważa wprowadzenie limitów cenowych w przeliczeniu na metr kwadratowy. Eksperci portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl sprawdzili, ile mieszkań w ofercie firm deweloperskich spełniłoby obecnie taki warunek.
- Limity ceny metra kwadratowego nie są nowym pomysłem. W przeszłości tego typu warunek cenowy musiały spełnić mieszkania kupowane za preferencyjny kredyt w programach „Rodzina na Swoim” i „Mieszkanie dla Młodych, zaś obecnie – za „Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy” z gwarantowanym przez państwo wkładem własnym – przypomina Marek Wielgo, ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl.
Przyznaje, że limity ceny metra kwadratowego zawsze były krytykowane przez ekspertów ze względu na metodologię ich wyliczania. Chodzi o to, że wysokość zależy od wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m kw. powierzchni użytkowej budynków, który co pół roku ustalają wojewodowie osobno dla danego województwa, miasta wojewódzkiego i dla gmin z nim sąsiadujących. Ponadto dla mieszkań kupowanych od firm deweloperskich limit ceny metra kwadratowego jest wyższy niż dla mieszkań z rynku wtórnego.
Gdyby ten sam mechanizm miał działać w programie „Kredyt mieszkaniowy #naStart”, to obecnie cena nowego mieszkania w Warszawie nie mogłaby przekraczać 13,5 tys. zł za metr kwadratowy (w zaokrągleniu). Na rynku wtórnym limit wynosiłby zaś ok. 12,5 tys. zł za m kw. Z kolei w gminach sąsiadujących ze stolicą jest to 10,3 tys. zł za metr na rynku pierwotnym i ok. 9,8 tys. zł na rynku wtórnym. W pozostałej części województwa mazowieckiego cena nowego mieszkania nie mogłaby przekraczać 8,6 tys. zł, a używanego – 8 tys. zł za m kw.
Problem w tym, że limity średniej ceny metra kwadratowego często są oderwane od realiów rynkowych. To powoduje, że oferta mieszkań spełniających tego typu kryterium cenowe jest skromna. Tak jest m.in. w Krakowie, gdzie średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie deweloperów przekracza 16,1 tys. zł, zaś limit cenowy wynosiłby ok. 11,1 tys. zł za metr.

– Trudno mi tylko zrozumieć, dlaczego w Krakowie limit jest niższy niż w Poznaniu, mimo iż ceny mieszkań w tej pierwszej metropolii są wyraźnie wyższe w przeliczeniu na metr kwadratowy – komentuje Marek Wielgo.
Ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl zwraca uwagę, że ustalanie „po uważaniu” wysokości limitów spowodowałoby, że w poszczególnych miastach występowałyby ogromne różnice w wielkości oferty mieszkań do kupienia za „Kredyt mieszkaniowy #naStart”.
Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że najwięcej mieszkań spełniających kryterium cenowe jest obecnie w Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku (ponad 2 tys.). Stanowią one przeszło jedną trzecią wszystkich lokali w ofercie firm deweloperskich. Natomiast w Krakowie znalezienie mieszkania, którego cena mieści się w limicie jest sporym wyzwaniem. Także w Katowicach, Łodzi i Warszawie takich lokali jest w sprzedaży stosunkowo niewiele.

W praktyce dostępność nowych mieszkań dla wielu potencjalnych beneficjentów programu „Kredyt mieszkaniowy #naStart” (szczególnie dla singli i gospodarstw dwuosobowych) byłaby jeszcze mniejsza. A to dlatego, że w przypadku małych metraży, średnie rynkowe są znacznie wyższe niż dopuszczalne limity. Co to oznacza w praktyce? Np. we Wrocławiu za kawalerkę trzeba zapłacić średnio aż 16,3 tys. zł w przeliczeniu na metr kwadratowy. Z kolei za czteropokojowe mieszkania deweloperzy życzą sobie średnio 12,3 tys. zł za metr kwadratowy, czyli w granicach limitu.
Problem w tym, że przeciętna cena jednostkowa mieszkania z czterema pokojami w tym mieście przekracza milion złotych. Na taki wydatek będą mogły sobie pozwolić głównie rodziny wielodzietne, które już posiadają mieszkanie, ale chciałyby poprawić swoje warunki mieszkaniowe. W tym celu sprzedałyby swoje dotychczasowe lokum, a kredyt pokryłby jedynie brakującą kwotę przy zakupie większego mieszkania lub domu.
Czy wprowadzenie limitu ceny metra kwadratowego zapobiegłoby ewentualnemu wzrostowi cen mieszkań?
– Ceny nowych mieszkań najpewniej i tak pójdą w tym roku w górę ze względu na rosnące koszty budowy – odpowiada ekspert portali RynekPierwotny.pl i GetHome.pl.
I dodaje, że stabilizacja średnich cen mieszkań deweloperskich w okresie obowiązywania programu „Mieszkanie dla Młodych” była iluzoryczna. Mieszkania drożały, ale podwyżki maskował wzrost udziału w ofercie lokali z cenami poniżej średniej za metr kwadratowy. Po prostu deweloperzy wprowadzali do sprzedaży więcej mieszkań z cenami w granicach limitu. W przypadku „Kredytu mieszkaniowego #naStart” skutek mógłby być podobny.
Z drugiej strony limity ceny metra kwadratowego mogą być dla deweloperów pokusą do podniesienia cen najtańszych mieszkań, np. w Warszawie ok. 7% ma cenę niższą niż 12 tys. zł za metr kwadratowy. Limit wynosi zaś blisko 13,5 tys. zł za metr.
– Sytuacja wydaje się kuriozalna, bo rząd proponuje wsparcie kredytobiorców, a wielu potencjalnych beneficjentów kręci nosem. Trudno się temu dziwić. Młodzi mają jeszcze świeżo w pamięci program „Bezpieczny Kredyt 2%”, którym poprzedni rząd wyświadczył im niedźwiedzią przysługę. Może w mniejszym stopniu sam program, a bardziej moment i sposób jego wprowadzenia przyczynił się do gwałtownego wzrostu cen mieszkań w największych metropoliach – przyznaje Marek Wielgo.
Równocześnie zwraca w tym roku sytuacja diametralnie się zmieniła. Pierwszy kwartał przyniósł potężny wzrost aktywności inwestycyjnej firm deweloperskich. A jednak w większości metropolii nie przyniosło to oczekiwanej stabilizacji cen nowych mieszkań.

Za to biura sprzedaży deweloperów zaczęły pustoszeć. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w Łodzi kwietniowy spadek w sprzedaży nowych mieszkań wyniósł aż 74%! Słabszy wynik odnotowaliśmy w tym mieście po raz ostatnio w sierpniu 2022 r., a więc w okresie zapaści na rynku kredytów mieszkaniowych! Przy czym w pierwszym kwartale wiele umów deweloperskich zawierali beneficjenci programu „Bezpieczny Kredyt 2%”, którzy nawet dwa miesiące czekali na pozytywną decyzji banku. W kwietniu zabrakło zaś dopalacza. Z kolei zapowiedź nowego programu wsparcia kredytobiorców „Kredyt mieszkaniowy #naStart” mogła skłonić cześć potencjalnych nabywców mieszkań do odłożenia decyzji zakupowej do czasu aż pojawi się on w ofercie banków.

– Być może kwietniowe tąpnięcie sprzedaży nowych mieszkań jest sygnałem ostrzegawczym dla tych firm deweloperskich, które przeceniają możliwości finansowe swoich potencjalnych klientów – mówi Marek Wielgo.
Według niego, zaostrzająca się konkurencja na rynku może zmusić niektórych deweloperów do stosowania ukrytych obniżek cen. Innymi słowy, nie zmienią się one w deweloperskich cennikach. Za to za całkiem prawdopodobne są różnego rodzaju promocje, szczególnie w przypadku mniej popularnych lokalizacji.
Autor: Marek Wielgo
Źródło: rynekpierwotny.pl
- 07.03.2025Deweloperzy
Przed nami Targi Mieszkań i Domów w Poznaniu
Ubiegły rok nie był zbyt łaskawy dla chętnych na zakup nieruchomości. Informowano, że ceny mieszkań w Polsce rosły najszybciej w UE, a także posiadaliśmy najwyższe koszty kredytów hipotecznych. Ceny systematycznie rosły, a rząd nie wywiązał się z obietnicy wprowadzenia nowego programu wsparcia dla kredytobiorców. W 2025 roku prognozuje się stabilizację stóp procentowych a co za tym idzie zwiększenie dostępności kredytów hipotecznych więc także wzrost dynamiki sprzedaży u deweloperów. Czy warto zatem czekać z decyzją o zakupie?
- 07.03.2025BiznesDeweloperzy
Unibep: Oferta Unihouse za 18,9 mln zł netto najkorzystniejsza na budynek w Ogrodzieńcu
Oferta Unihouse - spółki zależnej Unibepu - o wartości ok. 18,9 mln zł netto, co stanowi równowartość ok. 20,5 mln zł brutto, została wybrana jako najkorzystniejsza w postępowaniu na realizację w technologii modułowej zadania inwestycyjnego pn.: "Budowa budynku mieszkalnego wielorodzinnego wraz z infrastrukturą towarzyszącą w Ogrodzieńcu", podała spółka. Termin realizacji inwestycji to 12 miesięcy od podpisania umowy.
- 07.03.2025Deweloperzy giełdowi
Unidevelopment przydzielił obligacje D z redukcją 34,7%, 25 III wykupi obligacje A/B, C
Unidevelopment - spółka zależna Unibepu - dokonał wstępnej alokacji 55 tys. obligacji na okaziciela serii D o łącznej wartości nominalnej 55 mln zł, a średnia stopa redukcji zapisów wyniosła 34,78%, podała spółka. Ponadto zarząd podjął decyzję o wykupie wszystkich nie umorzonych, ani nie pozostających własnością emitenta obligacji serii A/B oraz serii C, a wcześniejszy wykup obligacji zostanie wykonany 25 marca 2025 r.
- 06.03.2025Deweloperzy
Czas na kolejny etap inwestycji Bytkowska Park w Katowicach
Bytkowska Park 4.0 to kolejny etap inwestycji firmy Wawel Service, usytuowany w sąsiedztwie Parku Śląskiego. To już ostatnia faza projektu, w której powstanie 35 mieszkań. Metraż lokali będzie oscylował od 28,75 m kw. do 94,87 m kw. Do mieszkań przynależeć będą balkony, ogródki lub tarasy. Deweloper wybuduje również garaż podziemny i komórki lokatorskie. Za inwestycję odpowiada Wawel Service.
- 06.03.2025Deweloperzy
Nowe mieszkania w Katowicach
Firma Dasta Invest realizuje nowoczesną inwestycję mieszkaniową przy ulicy Paderewskiego 29 w Katowicach. Projekt obejmuje budowę dwóch ośmiopiętrowych budynków. W skład inwestycji wejdzie 178 mieszkań. Na parterze powstaną lokale usługowe, a w podziemiu dwupoziomowy garaż. Wśród udogodnień znajdą się także komórki lokatorskie.