Jak wyglądał marzec na wrocławskim rynku mieszkaniowym?

Trwa cenowa stabilizacja

Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, w marcu w ofercie wrocławskich deweloperów wzrosła podaż stosunkowo tanich lokali. Te wprowadzone do oferty w ubiegłym miesiącu kosztowały średnio „tylko” 12,9 tys. zł za metr.

Tym samym średnia cena m kw. wrocławskiego M utrzymała się na poziomie z lutego i wyniosła 14 764 zł.

W stolicy Dolnego Śląska najdrożej jest w Śródmieściu. Tu za m kw. wymarzonego M zapłacimy średnio 18 748 zł. Na Starym Mieście ceny nieruchomości z rynku pierwotnego oscylują już na poziomie 18 568 zł/m kw. Najtańsze oferty z kolei znajdziemy w dzielnicy Fabryczna - 13 465 zł/m kw.

Aktualnie, aby zakupić nowe M we Wrocławiu, trzeba przygotować się na wydatek rzędu 763 tys. zł.

Oferta wrocławskich deweloperów

Podaż nowych mieszkań jest rekordowo duża. Według danych BIG DATA RynekPierwotny.pl w marcu br. w stolicy woj. dolnośląskiego dostępnych było 9 894 ofert mieszkań z rynku pierwotnego. Rok do roku oferta wzrosła aż o 80%.

Największy wybór nowych M mają kupujący w takich dzielnicach jak: Fabryczna - 3,3 tys. mieszkań i Krzyki - 2,9 tys. lokali. Najmniejszą podaż odnotowano w Śródmieściu - 663 ofert nowych mieszkań.

Na jaki kredyt stać mieszkańców Wrocławia?

Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, na jaki kredyt stać przeciętnie zarabiających singli, pary i rodziny 2+1 we Wrocławiu. Okazuje się, że w najlepszej sytuacji są pary. To im banki udzielą najwyższego kredytu. Z obliczeń wynika, że mogłoby to być nawet 740 tys. zł. Zdolność kredytowa rodziny 2+1 oceniana jest odrobinę niżej - średnio 698 tys. zł. Na najmniejszy kredyt może liczyć wrocławski singiel - ok. 349 tys. zł.

Powyższe obliczenia dotyczą sytuacji, gdy osoby szukające mieszkania w stolicy Dolnego Śląska: zaciągają kredyt na 25 lat i spłacają go w równych ratach, posiadają wkład własny na pokrycie 20% kosztów zakupu mieszkania, mają umowę o pracę na czas nieokreślony, a ich zdolności kredytowej nie obniżają inne zobowiązania kredytowe.

Czekać czy kupować?

Wiele osób wciąż zastanawia się nad tym, czy warto czekać z zakupem mieszkania. Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się zdecydowanych obniżek cen nowych nieruchomości?

- Trudno odpowiedzieć na pytanie, czy tak się stanie. Oferta mieszkań jest rekordowa, ale liczba oficjalnie ogłoszonych promocji cenowych nie jest duża. Warto jednak mieć na uwadze, że ten, kto zadzwoni do biura sprzedaży dewelopera, ma spore szanse wynegocjować nawet kilkunastoprocentową obniżkę. Sporo zależy od umiejętności negocjacyjnych kupującego. Jest też i druga strona medalu: deweloperzy zdają sobie sprawę z tego, że spadki stóp procentowych, które zwiększą zainteresowanie mieszkaniami to tylko kwestia czasu. Sytuacja gospodarcza jest stabilna, rynek pracy trzyma się dobrze. Nie ma więc sygnału, że deweloperzy muszą wyprzedawać mieszkania - mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.