23.10.2024
Analizy i raporty

Kotecki z RPP: Wybory prezydenckie w USA mogą zwiększyć wahania kursu złotego - wywiad

Wybory prezydenckie w USA są czynnikiem niepewności dla Rady Polityki Pieniężnej (RPP), a okres bezpośrednio przedwyborczy i powyborczy może zwiększać wahania kursu złotego, ocenia w rozmowie z ISBnews członek RPP Ludwik Kotecki. Wskazał ponadto, że zapowiadana nowelizacja tegorocznego budżetu "podręcznikowo patrząc" nie wzmacnia waluty, tylko ją raczej osłabia.

"Jeśli chodzi o wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, są one czynnikiem zwiększającym niepewność. Niepewność gospodarcza często ogranicza zaufanie konsumentów i przedsiębiorstw, spowalniając wzrost i podnosząc ceny. Niepewność i większa zmienność rynkowa zawsze w większym stopniu negatywnie wpływa na kraje rozwijające się niż na gospodarki dojrzałe, zamożne. Także złoty może podlegać większym wahaniom. Wybory prezydenckie w USA, oczywiście, mogą wiele zmienić. To jest ten obszar, który zwiększa niepewność, nie znamy wyniku wyborów. Nie wiemy, jakie będą powyborcze decyzje bez względu na to, kto te wybory wygra. Oczywiście, w przypadku wygranej Trumpa mówi się o tym, że ta niepewność raczej wzrośnie bardziej, szczególnie w naszym rejonie świata. Mówimy o protekcjonistycznej polityce Trumpa, wojnach handlowych oraz zmianach geopolitycznych, niekorzystnych dla Europy. To może powodować presję na deprecjację naszej waluty" - powiedział Kotecki w rozmowie ISBnews.

Wskazał, że obecne zachowanie złotego nie wyrokuje dalszej deprecjacji i jest zgodne z danymi płynącymi z polskiej gospodarki, choć może być w pewnym stopniu powiązane z sytuacją przed wyborami w USA.

"Wyraźnie się osłabia złoty od kilku dni, ale na bazie tak krótkiego czasu nie można wyrokować, czy to się utrzyma. Może to być jakiś element wyczekiwania na wynik wyborów prezydenckich w USA. Ale to z pewnością wynika także z danych wrześniowych z polskiej gospodarki. Należy jednak powiedzieć, że Rada nie ma jakiegoś celu czy poziomu, na którym chciałaby widzieć złotego" - dodał członek RPP.

Podkreślił, że złoty zachowywał przez ostatnie kilkanaście miesięcy zupełnie inaczej niż waluty regionu - np. czeska korona czy węgierski forint. Natomiast ostatnie dane płynące z gospodarki mogą wpływać na kurs złotego.

"U nas nastąpiła aprecjacja - dosyć trudno wytłumaczalna. Oczywiście, mamy wyższy wzrost gospodarczy, ale ostatnie dane nie wskazują, że ten wzrost jest jakoś wybitnie dynamiczny, a jego struktura też nie jest przecież optymalna, gdyż nie widzimy wzrostu inwestycji. To konsumpcja prywatna i spożycie zbiorowe są dźwignią wzrostu gospodarczego. Po drugie, teraz okazuje się, że nawet wkład konsumpcji do PKB może nie będzie aż tak wysoki, jak oczekiwano" - powiedział Kotecki.

Wskazał, że zapowiadana nowelizacja tegorocznego budżetu "podręcznikowo patrząc" nie wzmacnia waluty, tylko ją raczej osłabia.

"Z punktu widzenia polityki pieniężnej, informacje płynące z polskiej gospodarki, również biorąc pod uwagę poniedziałkowe i wtorkowe odczyty GUS, nie są najgorsze. Gospodarka rozwija się nie generując nadmiernej presji inflacyjnej. Z punktu widzenia ministra finansów i rządu to już mniej korzystne informacje - gorsze wykonanie dochodów z CIT i VAT to duża część brakujących wpływów do budżetu. Tegoroczny budżet państwa pewnie będzie musiał być nowelizowany. Dla złotego nie będzie to dobra informacja, podręcznikowo patrząc - nowelizacja budżetu nie wzmacnia waluty, tylko ją raczej osłabia. Zobaczymy, jednak jak zostanie sfinansowana ta ewentualna dodatkowa dziura" - powiedział Kotecki.

Lesław Kretowicz, Renata Oljasz

(ISBnews)

Źródło: ISB news

Najnowsze z tej kategorii