13.01.2025
RaportyTrendy rynkowe

Krakowskie mieszkania podrożały o 6%

Kraków był jedyną dużą metropolią, w której czwarty kwartał ub. roku przyniósł sprzedażowe tąpnięcie. Sprzedaż nowych M spadła aż o 15%. Co więcej, 2024 rok był w stolicy Małopolski najgorszy pod względem liczby sprzedanych mieszkań od 6 lat. Z czego wynika ta sytuacja?

Ceny krakowskich M

W grudniu 2024 roku średnia cena m kw. nowego M w Krakowie wynosiła 16 522 zł. Rok do roku to wzrost o 6%. Co ciekawe w 2023 roku mieliśmy do czynienia z dużo większą podwyżką, bo aż o 24%! Poprzednie lata, przyniosły również dwucyfrowe wzrosty cen mieszkań, dopiero 2024 rok upłynął pod znakiem ostrego ich hamowania.

Aktualnie, aby zakupić lokum z rynku pierwotnego w stolicy Małopolski, trzeba wydać na ten cel średnio ok. 870 tys. zł.

Kraków był też jedyną metropolią, w której czwarty kwartał ub. roku przyniósł sprzedażowe tąpnięcie. W porównaniu do trzeciego kwartału sprzedaż spadła o -15%. Dlaczego?

Dla nabywców kredytowych mieszkania są już za drogie, a skurczył się popyt ze strony klientów, których stać na płacenie bajońskich sum – komentuje Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Kraków

Wzrost oferty

Według danych BIG DATA RynekPierwotny.pl na koniec grudnia 2024 roku w stolicy Małopolski dostępnych było 9 444 ofert mieszkań z rynku pierwotnego. Rok do roku to wzrost aż o 96%.

Obecnie największy wybór nieruchomości mają kupujący w takich dzielnicach jak Prądnik Biały – 2 540 ofert i Podgórze – 1795. Najmniejszy z kolei w dzielnicy Bieńczyce i Zwierzyniec.

Jaki będzie 2025 rok?

W 2025 roku kluczową rolę w kształtowaniu cen mieszkań może odegrać polityka deweloperów wobec segmentu popularnego, czyli mieszkań dostępnych dla przeciętnego kredytobiorcy.

- Wzrost podaży tego typu lokali w dużych miastach – podobnie jak pod koniec ubiegłego roku w Warszawie, Krakowie, Łodzi czy Poznaniu – mógłby doprowadzić do stabilizacji, a nawet niewielkiego spadku średnich cen. Końcówka ubiegłego roku pokazała, że ten scenariusz jest prawdopodobny, czego przykładem są chociażby wspomniane miasta – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Jednocześnie jednak istnieje ryzyko, że deweloperzy skoncentrują się na droższych inwestycjach, kierowanych głównie do zamożnych klientów, co ponownie wywinduje stawki za metr kwadratowy. Dodatkowo wzrost kosztów materiałów i robocizny, napędzany m.in. inwestycjami infrastrukturalnymi w ramach Krajowego Planu Odbudowy, może utrzymać presję na ceny – zwłaszcza w największych metropoliach, gdzie rosną także koszty zakupu działek.

Źródło: rynekpierwotny.pl

Najnowsze z tej kategorii