06.05.2024
RaportyTrendy rynkowe

W Olsztynie niewielki wzrost cen mieszkań

W kwietniu br. za m kw. nowego M w Olsztynie należało zapłacić ponad 11 tys. zł. Rok do roku to wzrost o 1%. Co jeszcze warto wiedzieć o lokalnym rynku mieszkaniowym?

Ceny mieszkań

Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że w kwietniu br. średnia cena ofertowa nowego M w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego wynosiła niespełna 609 tys. zł. Z kolei średnia cena m kw. mieszkania z rynku pierwotnego oscylowała na poziomie 11 049 zł. Dla porównania w Warszawie m kw. nowego M wynosi niemal 17,6 tys. zł.

W Olsztynie aktualnie najdroższe są kawalerki. Metr kwadratowy takiego lokum wynosi średnio 11 944 zł. Sporo zapłacimy też za mieszkanie dwupokojowe – 11 546 zł/m kw. Najtańsze w przeliczeniu na m kw. są mieszkania czteropokojowe i większe - średnio 9 693 zł/kw.

Olsztyn

Oferta deweloperów

Oferta lokalnych deweloperów nie należy do największych, a na przestrzeni ostatniego roku spadła o 25%. Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, na koniec kwietnia 2024 roku w ofercie lokalnych deweloperów znalazło się 717 mieszkań.

Czy deweloperzy obniżą ceny?

W kwietniu w większości największych miast spadła sprzedaż nowych M. W Olsztynie w porównaniu do marca br. liczba przeprowadzonych transakcji zmniejszyła się o 17%. Dlaczego?

Jak wyjaśnia Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl - Kwietniowe załamanie można wytłumaczyć splotem kilku okoliczności. Jednym z nich może być wygaszenie od stycznia br. programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Przy czym w poprzednich miesiącach deweloperzy jeszcze tego nie odczuli, bo wiele umów deweloperskich zawierały osoby, które dopiero w styczniu i lutym doczekały się pozytywnej decyzji kredytowej. Ponadto być może zapowiedź nowego programu wsparcia kredytobiorców „Kredyt mieszkaniowy #naStart” spowodowała, że część potencjalnych nabywców mieszkań postanowiła poczekać na korzystniejsze warunki kredytowe.

Spadek sprzedaży może być oczywiście również wypadkową zbyt wysokich cen mieszkań. Kupujących po prostu nie stać na stawki, jakie aktualnie proponują deweloperzy. Jak mówi Marek Wielgo - W tej sytuacji całkiem prawdopodobne są promocje, których można się spodziewać głównie w mniej popularnych lokalizacjach oraz w przypadku ostatnich niesprzedanych lokali w inwestycjach rozpoczętych przed lipcem 2022 r. Chodzi o to, że już za niespełna dwa miesiące będą one objęte ochroną Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, co wiąże się m.in. z koniecznością odprowadzenia składki ubezpieczeniowej przez dewelopera.

Źródło: rynekpierwotny.pl

Najnowsze z tej kategorii